CAG – JANIKOWO

          "CAG" – ten intrygujący skrótowiec pojawił się  na afiszach  w naszej szkole pod koniec marca. To ogłoszenie zachęciło wielu uczniów do przyjścia na spotkanie organizacyjne. Nazwa została odszyfrowana, CAG – czyli Centrum Aktywności Gimnazjalisty.
          Na pierwszym spotkaniu pojawiło się wielu chętnych, ale nie wszyscy przetrwali. Praca ruszyła. Wytrwali, którzy pozostali, opracowali plan działania. Powstały trzy grupy cagowskie i trzy projekty. Uczniowie metodą skojarzeń wybrali tematy, które stały się polem do ich działania. Swoim projektom nadali tytuły:
„Zośka”, „Moda”, „Hipermarkety  działają na kobiety”. Cagowcy w poszczególnych grupach opracowali plan działania: obmyślili projekt, podzielili się zadaniami, wyznaczyli odpowiedzialnych i terminy realizacji oraz podali sposób, w jaki będą sprawdzać to, co wykonali. Częstotliwość spotkań zależna była od potrzeb uczestników. W czasie realizacji projektów uczniowie przeprowadzali wywiady i sondy, zbierali informacje z różnych źródeł, korzystali z internetu, robili zdjęcia, korzystali z dyktafonu, wykonywali prezentacje komputerowe, nagrywali krótkie filmy, itp.
          Nad ich działaniami czuwali nauczyciele: Ewa Gasińska,  Mariola Piasecka, Blanka Koter – Jankowska, Teresa Wieczorek, Magdalena Zych.

     Wszystkie działania zyskały pełną aprobatę dyrekcji szkoły. Uczniowie rzuceni na wielką wodę świetnie radzili sobie z realizacją projektów. Z dnia na dzień przybywało pomysłów i chęci do pracy. Materiały się piętrzyły. Zbliżał się dzień prezentacji. Cagowcy dokonali selekcji materiału i obmyślili sposób pokazania tego, co wypracowali. Pomysłów było wiele i znów należało powstrzymać własne ambicje, by dojść do kompromisu. Znów nastąpił podział zadań, pełna mobilizacja i  wzajemne sprawdzanie tego, co każdy miał zrobić. Gorączka, gorączka – godzina zero. 4 czerwca 2004 r. Cagowcy wyruszyli do Sępólna Krajeńskiego, by pokazać to, co zrealizowali w ramach swoich  projektów. Cała podróż obfitowała w rozmowy na temat: „ Jak wypadniemy na spotkaniu?”. Emocje rosły. Na miejscu uczniowie przygotowali swoje stoisko i uznali, że nie jest gorsze od innych. Spotkanie w Sępólnie Krajeńskim bardzo się cagowcom podobało. Mogli obejrzeć projekty innych grup, wymienić się doświadczeniami z ich  realizacji, a przede wszystkim nawiązać nowe kontakty. Impreza była, jak to mówią młodzi, cool i wszystkim się podobała. Uczniowie biorący udział w zajęciach CAG-u już obmyślają tematy kolejnych projektów. Najbardziej odpowiadało im to, iż sami decydowali o wszystkich elementach projektu – od tematu do sposobu realizacji, a dorośli pełnili tylko funkcję doradców i pomocników.